Terrestrial Sphere/Eros Rot
The First Encounter/Lucid Dominion
Defense Records
Rzadziej zdarza się Defense wydać coś ze Stanów Zjednoczonych, więc taki ruch może oznaczać, że znalazły się tam jakieś zagubione perełki metalowe, które warto wydać.
Na pierwszy ogień idzie Nowojorski Terrestrial Sphere ze swoim demo sprzed wielu lat (ja mam zasadę że dobra muzyka nigdy się nie stażeje, więc datę traktuje drugorzędnie). Zespól prezentuje tu death metal, dosyć obskurny w brutalności, ale z mnóstwem technicznych zagrywek. Jest kilka jazzowych momentów w stylu Atheist, ale Terrestrial Sphere jest jednak bardziej brutalnie grającym tworem. Zespół gra na dużej intesywności, riffy są mocno zakręcone co potęguje wrażenie, że nieuchronność zagłady to zdecydowanie domena dobrze wykonanego death metalu, tak jak na tym demo. Doskonale oddaje to wrażenie kawałek The First Encounter choć także Spectral Enigma z furjackim pędem basu, ciężkimi jak stal riffami i kakofonią dżwięków sprawiają, że to demo jest zakręcone, bezlitosne i niebezpiecznie dobre. Są dwa rodzaje wokali. Jeden w stylu George`a Corpsgrinder`a z Cannibal Corpse, drugi przypominający Mamelliego z Pestilence. Oprócz surowego, technicznego death metalu na demo, są też momenty wolniejsze, taranujące.
Drugą kapelą na splicie jest jednoosobowy projekt Eros Rot z Texasu, który prowadzi Jacob Misko, grający na tym demo na wszystkich instrumentach, niemal tak dobrze jak mógłby to zrobić jakiś zespół w pełnym składzie. Jednak trzymająć się faktów, na materiale wokale wykonała druga osoba, człowiek o imieniu Jordan Ramsden, którego wokale brzmią brutalnie wzorcowo, tak jak w death metalu to powinno być.
Eros Rot to techniczny death metal ze slamowym zacięciem. Szybkie tempa przeplatane są walcowatymi zwolnieniami a smaczki techniczne na gitarach aż pażą złożonością struktur. Zdecydowanie jest to dla koneserów muzycznych łamigłówek i tych co lubują się w rozkładaniu muzyki na czynniki pierwsze, by odkrywać wzory lepsze niż matematyczne. Eros Rot połowicznie usatysfakcjonuje fanów brutalnego death metalu spod znaku Deeds Of Flesh czy Feaces, i połowicznie zwolenników takich grup jak Gorguts czy Cattle Decapitation, których muzyka jest mniej przewidywalna. Są brutalne riffy, karząco szybkością perkusja, głębokie i trzewiowo-gardłowe wokale. Jest też multum technicznych smaczków - klangujący bass, nieliniowość muzyczna, którą tworzą coraz to nowe riffy pojawiające się z rażąco dużą częstotliwością. Wszystkie 3 kawałki są dobrze wykonane, brzmią sferycznie, wielowarstwowo.
Terrestrial Sphere i Eros Rot to dwa oblicza brutalnego, technicznego death metalu. To jest zdecydowanie dobre wydawnictwo, ze zmysłem poszukiwacza złota wykopane z podziemia.
Na pierwszy ogień idzie Nowojorski Terrestrial Sphere ze swoim demo sprzed wielu lat (ja mam zasadę że dobra muzyka nigdy się nie stażeje, więc datę traktuje drugorzędnie). Zespól prezentuje tu death metal, dosyć obskurny w brutalności, ale z mnóstwem technicznych zagrywek. Jest kilka jazzowych momentów w stylu Atheist, ale Terrestrial Sphere jest jednak bardziej brutalnie grającym tworem. Zespół gra na dużej intesywności, riffy są mocno zakręcone co potęguje wrażenie, że nieuchronność zagłady to zdecydowanie domena dobrze wykonanego death metalu, tak jak na tym demo. Doskonale oddaje to wrażenie kawałek The First Encounter choć także Spectral Enigma z furjackim pędem basu, ciężkimi jak stal riffami i kakofonią dżwięków sprawiają, że to demo jest zakręcone, bezlitosne i niebezpiecznie dobre. Są dwa rodzaje wokali. Jeden w stylu George`a Corpsgrinder`a z Cannibal Corpse, drugi przypominający Mamelliego z Pestilence. Oprócz surowego, technicznego death metalu na demo, są też momenty wolniejsze, taranujące.
Drugą kapelą na splicie jest jednoosobowy projekt Eros Rot z Texasu, który prowadzi Jacob Misko, grający na tym demo na wszystkich instrumentach, niemal tak dobrze jak mógłby to zrobić jakiś zespół w pełnym składzie. Jednak trzymająć się faktów, na materiale wokale wykonała druga osoba, człowiek o imieniu Jordan Ramsden, którego wokale brzmią brutalnie wzorcowo, tak jak w death metalu to powinno być.
Eros Rot to techniczny death metal ze slamowym zacięciem. Szybkie tempa przeplatane są walcowatymi zwolnieniami a smaczki techniczne na gitarach aż pażą złożonością struktur. Zdecydowanie jest to dla koneserów muzycznych łamigłówek i tych co lubują się w rozkładaniu muzyki na czynniki pierwsze, by odkrywać wzory lepsze niż matematyczne. Eros Rot połowicznie usatysfakcjonuje fanów brutalnego death metalu spod znaku Deeds Of Flesh czy Feaces, i połowicznie zwolenników takich grup jak Gorguts czy Cattle Decapitation, których muzyka jest mniej przewidywalna. Są brutalne riffy, karząco szybkością perkusja, głębokie i trzewiowo-gardłowe wokale. Jest też multum technicznych smaczków - klangujący bass, nieliniowość muzyczna, którą tworzą coraz to nowe riffy pojawiające się z rażąco dużą częstotliwością. Wszystkie 3 kawałki są dobrze wykonane, brzmią sferycznie, wielowarstwowo.
Terrestrial Sphere i Eros Rot to dwa oblicza brutalnego, technicznego death metalu. To jest zdecydowanie dobre wydawnictwo, ze zmysłem poszukiwacza złota wykopane z podziemia.
It's less common for Defense Recprds to release something from the US, so, such a move could mean there were some lost metal gems worth to release them.
New York's Terrestrial Sphere comes first with their demo that was released many years ago (I have a rule that good music never gets old, so I don't give a date this time). The band presents death metal, quite seedy in brutality, but with lots of technical arrangements. There are some Atheist-like jazz moments, but Terrestrial Sphere is a more brutally playing entity. The band invades with great intensity, the riffs are very twisted, which intensifies the impression that the inevitability of doom is definitely the domain of well-delivered death metal, as in this demo. This impression is perfectly captured by the track The First Encounter though. Spectral Enigma with furious bass rush, steel-heavy riffs and a cacophony of sounds make this demo even more twisted, merciless and dangerously good.
There are two types of vocals. One in the style of George Corpsgrinder from Cannibal Corpse, the other resembling Mamelli from Pestilence. In addition to the raw, technical death metal of the band, there are also slower, crushing moments in songs.
The second band in the split is one-man project Eros Rot from Texas, led by Jacob Misko, who plays all instruments on this demo almost as well as a band with full line up could. However, sticking to the facts, vocals on this material were performed by a man named Jordan Ramsden whose vocals sound brutally exemplary, just as in death metal it should be.
Eros Rot is technical, brutal death metal with a slam twist. Fast tempos are intertwined with crushing slowdowns and technical guitar and drum structures are filled with bursting complexity of structures. It is definitely something for connoisseurs of musical puzzles and those who like to break down music into prime factors to discover patterns better than mathematical ones. Eros Rot will partially satisfy fans of brutal death metal under the sign of Deeds Of Flesh or Feaces, and partially satisfy the supporters of such groups as Gorguts or Beyond Creation which music is less predictable. There are brutal riffs, drumming that punishes with speed, deep and visceral vocals, but there are also a lot of technical flavors - clanging bass and musical non-linearity, which is created by new riffs that pop out in music with high frequency. All 3 songs sound spherical, music is multi-layered.
Terrestrial Sphere and Eros Rot are two faces of brutal, technical death metal. This is definitely interesting release, dug out from the underground with a sense of what is good.
New York's Terrestrial Sphere comes first with their demo that was released many years ago (I have a rule that good music never gets old, so I don't give a date this time). The band presents death metal, quite seedy in brutality, but with lots of technical arrangements. There are some Atheist-like jazz moments, but Terrestrial Sphere is a more brutally playing entity. The band invades with great intensity, the riffs are very twisted, which intensifies the impression that the inevitability of doom is definitely the domain of well-delivered death metal, as in this demo. This impression is perfectly captured by the track The First Encounter though. Spectral Enigma with furious bass rush, steel-heavy riffs and a cacophony of sounds make this demo even more twisted, merciless and dangerously good.
There are two types of vocals. One in the style of George Corpsgrinder from Cannibal Corpse, the other resembling Mamelli from Pestilence. In addition to the raw, technical death metal of the band, there are also slower, crushing moments in songs.
The second band in the split is one-man project Eros Rot from Texas, led by Jacob Misko, who plays all instruments on this demo almost as well as a band with full line up could. However, sticking to the facts, vocals on this material were performed by a man named Jordan Ramsden whose vocals sound brutally exemplary, just as in death metal it should be.
Eros Rot is technical, brutal death metal with a slam twist. Fast tempos are intertwined with crushing slowdowns and technical guitar and drum structures are filled with bursting complexity of structures. It is definitely something for connoisseurs of musical puzzles and those who like to break down music into prime factors to discover patterns better than mathematical ones. Eros Rot will partially satisfy fans of brutal death metal under the sign of Deeds Of Flesh or Feaces, and partially satisfy the supporters of such groups as Gorguts or Beyond Creation which music is less predictable. There are brutal riffs, drumming that punishes with speed, deep and visceral vocals, but there are also a lot of technical flavors - clanging bass and musical non-linearity, which is created by new riffs that pop out in music with high frequency. All 3 songs sound spherical, music is multi-layered.
Terrestrial Sphere and Eros Rot are two faces of brutal, technical death metal. This is definitely interesting release, dug out from the underground with a sense of what is good.
Tracklist:
1.The First Encounter
2.Spectral Enigma
3.Spectral Enigma
4.Rank Form Offering
5.Lucid Dominion
6.Impulse Euphoria
1.The First Encounter
2.Spectral Enigma
3.Spectral Enigma
4.Rank Form Offering
5.Lucid Dominion
6.Impulse Euphoria
Review by Slawek Migacz
Added: 14.06.2022
Added: 14.06.2022